Pierwsza porażka na własnym stadionie
W ubiegłą niedzielę pierwszy raz od 6 spotkań z rzędu i pierwszy raz na własnym stadionie nasza drużyna straciła punkty przegrywając ze Skawą Jaroszowice 3:2. Mecz zaczął się od kilku sytuacji naszego zespołu, lecz nie mogliśmy znaleźć odpowiedniej drogi do bramki. Później mecz przebiegał dosyć nerwowo i wszystkie wybite piłki szybko wracały do przeciwnika co umożliwiło im konstruowanie dość nieudolnych akcji, które czasem mogły zagrozić naszej obronie. Pierwsza bramka przyjezdnych wpadła po rzucie wolnym i wrzutce w pole karne, którą pewnie wykorzystał główkujący napastnik. Chwilę później po faulu na Marcowskim sędzia odgwizdał faul blisko pola karnego, a Kurowski w pięknym stylu zamienił go na bramkę strzelając w samo okienko ponad murem. Do końca pierwszej połowy wynik mógł powiększyć Przemek Marcowski czy Andrzej Kurowski, ale obaj strzelali obok bramki. W drugą połowę weszliśmy już nieco lepiej pewnie atakując skrzydłami i stwarzając zagrożenie będąc w okolicy pola karnego Skawy. Piękne podanie z prawej strony boiska otrzymał Marcowski, lecz nasz napastnik nie potrafił opanować piłki, a ta opuściła murawę. Dobry pressing zastosowali nasi napastnicy widząc, że obrona Jaroszowic ma problemy z wyprowadzaniem piłki. Nagle piłkę na rogu 16 próbował wybić bramkarz i podał wprost pod nogi Radka Marcowskiego, który pewnie strzelił z dystansu do pustej bramki zmieniając wynik spotkania na 2:1. Im bliżej końca meczu tym bardziej nerwowo grał nasz zespół, co doprowadziło do wyrównania rezultatu z rzutu różnego. Zwycięską bramkę Skawa strzeliła w ostatniej minucie doliczonego czasu gry po błędach w obronie nasi rywale ruszyli z szybką kontrą, którą zakończyli bramką zdobywając 3 punkty.
Mamy nadzieję, że był to tylko nieszczęśliwy wypadek przy pracy i ostatnie 2 mecze będą układać się po naszej myśli. Powodzenia!
Bądź na bieżąco i obserwuj nas na portalach społecznościowych klikając w ikonkę:
Komentarze